18 maja 2012

paluchy drożdżowe z sezamem

Ech. Człowiek się odchudza, niby dba o siebie, ale cóż z tego, jak zakąska do piwa musi być! ;p
Ostatnio, podczas spotkania z koleżanką, zajadałam się paluchami z serem, po czym od razu dotarł impuls do mózgu, że...muszę zrobić takie same, co rzecz jasna jest impossible, ale powiedzmy, że się łudzę i robię.
No to robię takie podobne z sezamem, na słono, o.
Miało być kino, a są paluchy...ech, starość nie radość;>


Przygotowanie: 35 minut + 15 minut w piekarniku
Koszt: 10 zł


Składniki:
1/2 kg mąki pszennej
około 50 g drożdży
łyżka cukru
250 ml ciepłego mleka
2 łyżki oliwy
żółtko rozbełtane
łyżka kminu rzymskiego
łyżka curry




Zaczynam od podgrzania mleka, dodaję do niego cukier i mieszam do rozpuszczenia. 
Dodaję drożdże, mieszam, aż się rozpuszczą, odstawiamy na bok. 
Do miski przesiewam mąkę, dodaję sól, przyprawy, mieszam. Po chwili dodaję rozczyn do mąki i zaczynam wyrabiać ciasto. 
Dorzucam oliwę z oliwek, nadal wyrabiam ciasto -  około 15 minut. 
Pozostawiam na około 20 minut do wyrośnięcia - w tym czasie włączam piekarnik -  przykrywam oczywiście ciasto ściereczką. 
Po tym czasie wyrabiam paluchy...no i dwie bułeczki -  smaruję rozbełtanym żółtkiem i posypuję sezamem, odstawiam na bok na jakieś 15 minut, żeby doszło.. Blachę wyłożoną papierem wkładam do piekarnika nagrzanego do 220 stopni,  piekę jakieś 15 minut do uzyskania pożądanego koloru, uważajcie, żeby nie przedobrzyć i ich nie spalić, czyli pełna kontrola ;p

Ad topic ciasta...w sumie, to przepis mam ten sam na pizzę czy bułeczki drożdżowe, trzymam się jednego;)
W smaku wyczuwalne jest curry, pieprz i kmin rzymski, dla mnie bomba;)


Smacznego;)


















*** podawać z sosem, ketchupem lub dobrym trunkiem ;p


2 komentarze:

  1. Czytam, zaczytuję się....i rozmyślam u kogoś ty się paluchami zajadała...i mi szufladka w mózgu otworzyła...takie życie po 30-tce :) smacznego, w sumie to ciekawa jestem jakie wyszły...

    OdpowiedzUsuń
  2. heheh, a powiem, że są smaczne, choć pewnie jest to subiektywne odczucie...odpowiednio pikantne, kruche i zajadane na ciepło jeszcze, choć coś zostawiłam na jutro;p

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i komentarz;)