29 października 2013

przepis na zakwas pod żurek ;)

Witam ;)

Dziś trochę inaczej, będzie tylko przepis obiecany na zakwas.
Przepis jest od Mamy Łukasza, sprawdzony, pyszny, uwielbiam żurek, więc jak ktoś podziela moje smaki, to zachęcam do wypróbowania;)

***

Zaczyn robimy w kamionkowym garnku lub słoiku.
Do litrowego słoika wsypujemy 3-4 łyżki czubate mąki (może być więcej, jeśli lubimy gęsty),
dodajemy 2-3 ząbki czosnku, a następnie zalewamy przegotowaną i wystudzoną wodą.
Można włożyć skórkę z chleba.
Żurek trzymamy w ciepłym miejscu, koło pieca, nad kaloryferem czy w słońcu latem;)
Garnek przykryć ścierką, słoik zakrętką.
Wlewając żurek do zupy, zostawiamy trochę zakwasu na dnie, dla szybszego ukiszenia następnej porcji.
Kiszenie trwa 3-4 dni (co najmniej).



Smacznego !! 






btw, trochę mnie będzie teraz mniej, przez jakąś chwilę, na szczęście..tak więc do szybkiego, 
do zaklikania...choć ja do Was i tak będę zaglądać komórkowo ;)

bissous ;)

24 października 2013

ognista gryczana z soczewicą

Ale sobie pomieszałam, ale ja tak lubię, żadna to nowość jak mniemam, ale dobre i smaczne, przy tym proste, czego chcieć więcej?
Dla osób, które są "uczulone" na boczek, radzę go sobie podarować, tym zaś, którzy go kochają, powiem, że daje cudowny aromat, smak. Dodam tylko, że danie jest syte, choć miska mała, ha!


Przygotowanie: około 45 minut
Koszt: 15 zł

Składniki:
około 200 g boczku wędzonego
torebka kaszy gryczanej
torebka soczewicy zielonej
kilka pomidorów suszonych w oleju
2 garści pieczarek
pęczek natki pietruszki
2 papryczki chilli
2 ząbki czosnku
sól, pieprz biały



Kaszę i soczewicę gotuję wedle zaleceń na opakowaniu, w lekko osolonej wodzie - w dwóch osobnych garnkach, oczywiście.
Odcedzam po ugotowaniu i odstawiam na bok.

Boczek kroję na podłużne kawałki.
Pieczarki myję, oczyszczam, kroję na drobno, ale też nie na drobną masę.
Czosnek szatkuję.
Papryczki oczyszczam z nasion, kroję na cienkie plasterki, ewentualnie piórka - na zasadzie - jak mi się ukroiło. ;)

Patelnię rozgrzewam, nie dodaję tłuszczu, ponieważ boczek sam go sobie wytopi ;p
Podsmażam mięsiwo do momentu aż złapie kolor, aromat,dodaję do niego pieczarki, nadal smażę.
 Kiedy pieczarki dojdą, doprawiam do smaku przyprawami, ale też nie za bardzo, ponieważ już sam boczek jest słony ! Papryczki ostre...
Dorzucam papryczki i dalej smażę całość - uwaga na pieprz, nie przesadźcie;p
Na sam koniec dodaję czosnek, dla aromatu, nie chciałam, żeby zyskał goryczy.

Natkę siekam na drobno.

Kaszę i soczewicę mieszam ze sobą w misce, wymieszaną wrzucam na patelnię (głęboką), mieszam wszystkie składniki, na koniec dodaję natkę.

Miskę wypełniam porcją dla mnie, czyli taką w sam raz, dekoruję suszonymi pomidorami - wybornie! ;)














22 października 2013

słone krakersy w sam raz do sałaty

Hmm, no i mam rozkminkę, jak trafiłam na przepis w tych moich ulubionych książeczkach, co to parę groszy kosztują...no pomyślałam, że zrobię to od razu, bo banał, a ja lubię banały;D Zrobiłam wszystko jak CZA, idealnie, dokładnie...i muszę powiedzieć, że TO na pewno nie są pikantne kluseczki, a raczek krakersy, coś na kształt ciastek, sama nie wiem...No i , że niby idealne do rosołu, na przykład...Nie wiem, nie znam się,
ja tam wolę do sałaty. Fajnie smakuje, fajnie wygląda, sami zobaczcie.


Przygotowanie: 10 minut + 30 min leżakowania + smażenie
Koszt: zerowy, mąkę i jaja posiadałam

Składniki:
szklanka mąki
jajko
szczypta soli - ja dałam więcej, dla smaku
olej do smażenia


Mąkę, sól i jajko mieszam ze sobą. Wyrabiam ciasto, do uzyskania jednolitej masy, kulki.
Ciasto jest twardawe, zbite...nie przeraźcie się.

Owijam ciasto folią, odstawiam na 30 minut - na blacie sobie leżakowało.

Po tym czasie rozwałkowuję kulkę na dosyć cienko, kieliszkiem "wycinam" małe kółeczka.
Pozostawiam jeszcze na chwilę do wyschnięcia, następnie smażę z obu stron na złoty kolor.

Wyszły smaczne, lekko słone jakby krakersy, moim zdaniem idealne do sałatek.

Sałata??
Świeży szpinak, rzodkiewka, ogórek malinowy, pestki dyni, sezam, czosnek, szynka szwarcwaldzka,
trochę oliwy wymieszanych z przyprawami... Taki to miałam obiad ;)










18 października 2013

makaron otulony lazurowym sosem z szynką i groszkiem

Nooo, Dziewczyny poleciałam po bandzie, moja dzisiejsza propozycja ma zapewne miliard kalorii, ale cóż, czasem trzeba, tak jak dziś, musiałam i kropka. Na swoją obronę dodam tylko, że jak już się zabieram za taką sutą imprezę, to zaczynam i kończę na jednej misce. Specjalnie kupiłam taką, żeby za dużo do niej nie weszło ;p
To, że uwielbiam dania z makaronem wiecie, nie da się ukryć, sery i sosy również, więc skoro już się nie dziwicie, to zapraszam na szybkiego posta;p Aaa, jak powiedziałam Mojemu, że "jutro zrobię...to i tooo..", to stwierdził, że musi sobie kupić 2 kg mięsa....Zupełnie nie wiem dlaczego?;p


Przygotowanie: 25 minut
Koszt: 21 zł

Składniki:
makaron wstążki na dwie osoby
100 g szynki szwarcwaldzkiej
mała puszka groszku
2 ząbki czosnku
ser Błękitny Lazur - opakowanie
200 ml śmietany 22 % 
pieprz czarny
szczypta warzywka - dosłownie (!!)
łyżka oleju
natka pietruszki - ilość wedle gustu



Olej rozgrzewam na patelni, wrzucam na niego poszatkowany czosnek. Chwilę podsmażam.
Następnie dodaję pokrojoną na drobne kawałki szynkę, smażę całość do 5 min na małym ogniu.
Po tym czasie zdejmuję patelnię z ognia - na chwilę - wlewam śmietanę, mieszam, ponownie stawiam patelnię na ogniu. Po kilku minutach dodaję pokrojony w kostkę ser, mieszam i pozwalam się połączyć składnikom, doprawiam do smaku.

Makaron gotuję na al dente w lekko osolonej wodzie. Odcedzam.
Do garnka wrzucam makaron, groszek oraz sos, łączę powoli, dokładnie składniki.
Posypuję natką.


*** Danie jest bardzo wyraziste w smaku, przez ser, szynkę...odradzam solenie, mocne doprawianie. ;))









16 października 2013

dobra przekąska, czyli ryż z orzechami i owoce

Witajcie,
Czasem jak się patrzy na ten chleb, bułki i pieczywo ryżowe, to się żyć odechciewa;p Zatem, co by tu??
Wymyśliłam sobie, że będzie to jaglanka na słodko, a wyjęłam z szafki ryż, bezwiednie, woda, gaz...i jazda z tematem...za chwil parę patrzę..."yhmmmmm, a miała być kasza" - bez komentarza;p
No nic, zatem ryż się gotował, a ja w tym czasie ogarnęłam owoce, które troszkę już straciły na jędrności, niczym, ykhmm..no wiecie co;p Dodałam do całości odrobinę orzechów różnej maści - mieszanka, żurawiny, słonecznika łuskanego i pestek dyni, dosłownie na smak...ahaaa i sezamu. No.

Wyszło dobre, nie za słodkie, syte, choć to zaledwie dwie małe miseczki, cóż...musiałam Jednego takiego poczęstować;p


Przygotowanie: około 25 minut
Koszt: ok 10 zł

Składniki:
torebka ryżu białego
2 jabłka 
2 nektarynki
1 mały banan
łyżka masła
łyżeczka płaska cynamonu
szczypta cukru z wanilią
mieszanka orzechów z żurawiną
słonecznik łuskany wedle uznania
pestki z dyni wedle uznania
łyżka sezamu


Ryż gotuję wedle przepisu na opakowaniu w lekko osolonej wodzie. Odcedzam, odstawiam na bok.

Jabłka myję, obieram ze skóry, ucieram na tarce na dużych oczkach.
Nektarynki myję, kroję na kostkę, banana również kroję - na plastry.

Na patelni rozpuszczam masło, dodaję owoce, podsmażam do momentu, aż zmiękną, złapią kolor, doprawiam do smaku cukrem z wanilią, cynamonem.

Do miski wsypuję wcześniej ugotowany ryż, mieszam go z orzechami, słonecznikiem, pestkami i sezamem.

Do miseczki wkładam sobie ryż, owoce...i ?? Jem ;) Najlepiej smakuje na ciepło ;))










***
A tak bye the way, znów coś fajnego zobaczyłam u Kariny, już złożyłam zamówienie, jesień w końcu...
już nie mogę się doczekać Małej W....;)))



14 października 2013

fantastyczna sałatka dobra na lunch

A co, a tak sobie nazwę posta;)
Sałatka jest mega! Nie dość, że kolorowa, prosta, to bardzo smaczna. Żadne jakieś wielkie joł, ot kilka składników...idealna na lunch, obiad, posiłek na chwilę przed pilatesem - jeśli chodzi o mnie;)
Lekki brzuch po niej miałam, będę się z nią witać częściej, noo, może w różnych kombinacjach, żeby się nie znudziła;)


Przygotowanie: około 30 min
Koszt: 20 zł

Składniki:
kilka ziemniaków - małych
1 marchewka
1 cukinia
kiełki słonecznika - ilość dowolna
pół opakowania sera Patios - z pomidorami i bazylią
3 garście świeżego szpinaku + kilka listków do ozdoby
1 mała czerwona cebula
garść ziarenek słonecznika łuskanego
grzanki - opcjonalnie
sól, pieprz
sos grecki Knorr
1 orzech włoski
3 ząbki czosnku polskiego
2 papryki - "własne" nie sklepowe
łyżka oleju + 3 do sosu
3 łyżki wody
odrobina sezamu i suszonej bazylii


Ziemniaki obieram, myję i gotuję 15 min w osolonej wodzie, odcedzam, odstawiam na bok.
Jak przestygną, kroję je na 4 kawałki.

Marchew i cukinię obieram ze skóry, myję. Obierakiem do warzyw "wycinam" paski, które następnie przez dwie minuty gotuję na parze. Odstawiam.

Papryki myję, wycinam gniazda nasienne, kroję na cienie piórka. Odstawiam.
Czosnek siekam, cebulkę również - część na piórka, część na bardzo drobną kostkę.

Sos grecki Knorra wyrabiam wedle przepisu na opakowaniu, dodaję do niego sezam, czosnek - 1 ząbek, rozdrobniony, bazylię, mieszam dokładnie i też odstawiam.

Szpinak myję w durszlaku, kilka listków odstawiam na bok.

Łyżkę oliwy rozgrzewam na patelni, dodaję posiekane 2 ząbki czosnku, chwilę podsmażam, dorzucam ziemniaki, za jakieś 2-3 minuty szpinak, wszystko razem smażę dosłownie kilka minut, aż szpinak zmieni swą zacną postać. Doprawiam solą, pieprze, dodaję ziarenka słonecznika, mieszam. Na sam koniec dodałam jeszcze cebulę, nie chciałam jej smażyć od początku,a jedynie wykorzystać jako akcent, w tym też kolorystyczny.

Do miski wkładam sobie kolejno składniki...jak uważam, byle było ładnie, estetycznie.
Wierzch podsypuję serem Patios, kiełkami słonecznika, polewam sosem.  E voila;)













10 października 2013

muszla wpuszczona w pomidora

Makaronowo raz jeszcze.
Smacznie przy tym, prawda?? Żeby nie było nudno, że tak sam makaron z pomidorem, to dla ostrości podałam trochę chilli, odrobinę koziego sera, ziaren słonecznika i proszę...zajadałam, aż mi się uszy trzęsły...Jako, że ostatnimi czasy trochę bidnie u mnie z czasem, bo wiecznie coś, bo Mała, a to komp coś mi szwankuje...i mam ochotę nim zwyczajnie rzucić o ścianę, tak po prostu sobie ulżyć;p
Zaliczam przy tym mega lenia, choć paradoksalnie działam na najwyższych obrotach, ehh...no dzieje się, dzieje;)
Nie zanudzam, piszę co było...może Wam posmakuje ;)


Przygotowanie: do 20 min
Koszt: 16 zł

Składniki:
makaron muszelki na dwie osoby ( z mąki durum)
puszka pomidorów w kawałkach Dawtona
garść (albo i mniej) ziaren słonecznika
kozi ser - jako dodatek, ilość dowolna
1 papryczka chilli
3-4 ząbki czosnku polskiego
natka pietruszki - dowolna ilość 
łyżka masła
łyżka oliwy z oliwek
sól, pieprz
suszona bazylia do smaku


Makaron gotuję wedle przepisu na opakowaniu w lekko osolonej wodzie. Odcedzam.
Czosnek obieram, siekam na drobno, podobnie postępuję z natką i chilli.
Na patelni roztapiam masło z oliwą, dodaję czosnek, chwilę dosłownie go przesmażam, uważając by go nie spalić, wówczas nabierze gorzkiego smaku...Dorzucam pomidory oraz chilli, mieszam, doprawiam do smaku, solą, pieprzem, suszoną bazylią. Smażę całość około 10 min na wolnym ogniu.
Po tym czasie dodaję do sosu pomidorowego ugotowany wcześniej makaron, mieszam, ewentualnie doprawiam. dodaję posiekaną natkę.

Do miski nakładam sobie porcyjkę, dodaję sera wedle smaku, posypuję ziarnami słonecznika.
Podaję od razu ;)










...aha, Dziewczyny moje, zaglądam do Was, zaglądam, komórkowo...widzę co tam pichcicie dobrego, 
niech no znajdę chwil parę na sklecenie kilku słów ;))

07 października 2013

spaghetti z kalafiorem i serem pleśniowym

No, wychodzi na to, że ten tydzień będzie typowo makaronowy, wcale nie narzekam, wręcz przeciwnie, makarony wbrew wszelkim mitom są zdrowe. Jako, że jest to jednocześnie dobry sposób na szybki obiad,
przy tym smaczny, może inny, to dlaczego mam kombinować, jak mogę kilkoma składnikami ugrać coś fajnego;)
Poza tym, fajnie przed zajęciami fit zjeść trochę nudli...bo jutro też chyba makaroni;p

Przygotowanie: około 35 minut
Koszt: 13 zł

Składniki:
makaron spaghetti na dwie osoby
kalafior mały
1 cebula
1 ser pleśniowy z pieprzem Turek
kilka łyżek śmietany 18% (ile uważacie)
łyżka masła
łyżka oliwy z oliwek
sól, pieprz
natka pietruszki wedle uznania
gałka muszkatołowa - szczypta
zioła prowansalskie - szczypta
klika kaparów do smaku


Cebulę siekam na drobną kostkę.
Kalafiora dzielę na różyczki, gotuję na al dente w lekko osolonej wodzie z łyżką cukru. Odcedzam.

Masło i oliwę łączę na patelni, rozgrzewam tłuszcz, wrzucam najpierw cebulę, chwilę podsmażam,
następnie dodaję kalafiora, którego trochę poszatkowałam, ale nie na papę.
Smażę całość do momentu, oba składniki lekko złapią kolor. Dolewam do całości śmietanę,
dodaję pokrojony na drobne kawałki ser, mieszam wszystko, tak żeby składniki dobrze się połączyły.
Doprawiam do smaku solą, pieprzem, na koniec dodaję gałkę oraz posiekaną natkę, posypuję kilkoma kaparami.









..." dobree to z tymi kaparami" - powiedział...;)

03 października 2013

świder zakręcony w sosie porowo pieczarkowym

A takie coś sobie ukręciłam. Szybkie danie, jednogarnkowe - prawie;p ...no i bardzo smaczne, wiadomo.
Takie może bele co, ale uwierzcie mi, że nie mam czasuuuuuuu obecnie na coś więcej!!
No nie mam i już. Ta moja mała principessa oczekuje fajerwerków 24h :D Z drugiej strony, takie dania
są dobrym mykiem dla osób, które nie wiedzą CO, nie chce się, etc...Nawet ostatnio kumpel mnie pytał o jakieś szybkie danie z makaronem, byle nie było łososia czy mięsa, no to w sumie jest...
Aaaa, no i jeszcze jedno, wiem, danie może nie wygląda zbyt apetycznie, ale makarony z sosem chyba tak mają, nie?? ;p Choć, starałam się, aby nudle nie tonęły w sosie, bo ja tak tego nie lubię...

Przygotowanie: 30 minut
Koszt: 11 zł

Składniki:
makaron świderki Podravka na dwie osoby
500 g pieczarek
1 por
1 cebula
150 ml śmietany 18%
sól, pieprz
1 papryczka chilli
szczypta suszonej bazylii
garść świeżej natki pietruszki
łyżka masła
łyżka oliwy z oliwek
kilka pestek z dyni
kurkuma - łyżka
starty ser - opcjonalnie


Pieczarki obieram, myję, siekam na drobną kostkę. Pora kroję w piórka.
Cebulę siekam na kostkę.
Masło i oliwę rozgrzewam na patelni, dodaję najpierw cebulę, minutę - dwie podsmażam, następnie dorzucam pora i smażę do momentu aż nieco zmięknie. Kiedy oba składniki zeszklą się, dodaję pieczarki, solę, pieprzę, dorzucam posiekane chilli, mieszam i podsmażam do złapania przez pieczarki koloru.
Na jakieś dwie minuty przed zdjęciem patelni z gazu, wlewam śmietanę, mieszam energicznie
( na małym ogniu). Dodaję posiekaną natkę.

Jednocześnie gotuję makaron na al dente, w lekko osolonej wodzie z dodatkiem kurkumy. Odcedzam.

Makaron łączę z sosem, mieszam, ewentualnie doprawiam. Przekładam porcyjkę do miseczki, posypuję natką, pestkami i odrobiną sera.